czwartek, 4 października 2012

Myśl zdrowo - Alicja Grzesiak


Czy wiecie, że większość z nas funduje sobie samym choroby przewlekłe? Oczywiście najczęściej robimy to nieświadomie i wielu z nas nawet chorując od lat, nie potrafi połączyć choroby z jakimś problemem emocjonalnym. 
Jak nazwać ten stan, zrozumieć przyczynę, a potem sobie pomóc lub wspomóc leczenie farmakologiczne? Na te i inne pytania odpowie wam autorka książki Myśl zdrowo Alicja Grzesiak.
To stres, a zwłaszcza stres chroniczny jest przyczyną wielu chorób. Jak to działa? Ano tak. W pracy szef tylko grozi i straszy, w domu od progu kłótnie z równie sfrustrowaną żoną, albo jeszcze gorzej, kiedy mieszkasz z teściową, której nie cierpisz. Twój stres działa codziennie przez wiele miesięcy czy lat, stając się stresem chronicznym, od którego już tylko krok do choroby przewlekłej.
Choroba jest już jakby tym ostatnim etapem. Organizm na pewno dawał nam wcześniej znać w sposób łagodniejszy, że dzieje się coś niedobrego.  Zazwyczaj jednak nie wiążemy lub nie chcemy wiązać powtarzających się gryp, czy osłabień z naszą sferą emocjonalną, z problemami w pracy, domu. Pani Alicja w swoim poradniku fachowo nazywa „składniki” stresu, których zbyt duża ilości ma fatalny wpływ na nasze zdrowie. Nie będę wam jednak przytaczać takich szczegółów. Jeśli będziecie chcieli dowiedzieć się więcej, to przecież sami sięgniecie po tę lekturę.
Oczywiście każdy zdaje sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy w stanie wyeliminować stresu ze swego życia. Nie byłoby to nawet wskazane. Wiadomo bowiem, że stres pozytywny, krótkotrwały jest nam potrzebny do prawidłowego funkcjonowania. Jak jednak radzić sobie ze stresem, który nie pozwala nam normalnie żyć, a co więcej przyczynia się do powstawania ciężkich chorób (stwardnienie rozsiane, nowotwory, zawały itd.). Trzeba nauczyć nowego podejścia do sytuacji stresowych. Kiedy pojawia się w naszym życiu chwila, która wyzwala w nas stres, trzeba się pozbyć wszelkiego czarnowidztwa i złych myśli. Zamiast panikować, bać się i tym samym siedzieć w miejscu i poddawać swój organizm jeszcze większemu stresowi, trzeba zaakceptować sytuację, w której się znaleźliśmy, a potem szukać wszelkich możliwych sposobów na wyjście z niej. Alicja Grzesiak zdaje sobie sprawę, że nie jest to łatwe i nie każdemu się uda.


Co jednak, gdy sprawy zaszły już tak daleko, że mamy przed sobą diagnozę lekarską z wyrokiem? Autorka jest zwolennikiem autohipnozy, którą sama z powodzeniem stosuje na swoich pacjentach, i którą wykorzystała w procesie osobistego wychodzenia z choroby. Główną zaletą tej metody jest jej taniość i fakt, że możemy ją wykonywać sami na sobie. Do tego jednak potrzebny jest stan całkowitego rozluźnienia. Dlatego nie każdy może sobie pozwolić na wykonanie autohipnozy. Wiadomo, że jeśli nasz organizm jest bardzo mocno zestresowany, to ciężko jest się całkowicie wyłączyć i odprężyć. Jeśli jednak jesteśmy na tyle silni i potrafimy się odgrodzić od problemów (wskazówki w poradniku), możemy przejść do kolejnego etapu, którym jest wyobrażanie sobie sytuacji, w których chcielibyśmy wziąć udział, miejsca, w którym kiedyś byliśmy i wydarzyło się tam coś pięknego. Pozwalamy wtedy naszemu organizmowi odpocząć, a tym samym odbudować układ immunologiczny. Co ciekawe, autorka pisze, nasz mózg nie odróżnia prawdy od wyobrażeń. Ma to swoje wady i zalety. Kiedy mamy za sobą traumatyczne przeżycie, nasze przypominanie o tym wydarzeniu, mózg odbiera tak, jakbyśmy ponownie brali w nim udział, czyli przeżywa je za każdym razem od początku, co odbija się na naszym zdrowiu. W przypadku autohipnozy, nasze wyobrażenia i to że mózg odbiera jej jako prawdziwe, może mieć zbawienne skutki.



Jeśli natomiast nie jesteśmy w stanie sobie pomóc sami, istnieją jeszcze takie metody jak hipnoza i trans generatywny, które Alicja Grzesiak, również stosuje w pracy ze swoimi pacjentami. Najważniejsze jest to, żebyśmy sami nie stali biernie z boku, bo wtedy nawet świetny specjalista nie jest w stanie nam pomóc.
Kiedy dotyka nas choroba, autorka radzi zadać sobie pytanie: Czym jest ta choroba? Po co ona jest? Jest informacją, że coś jest z nami wewnętrznie nie tak. Jeśli będziemy w stanie zajrzeć w głąb siebie, znajdziemy odpowiedź i tym samym przyczynę.
Brzmi jak tani poradnik? Nic bardziej mylnego. Jestem naprawdę pod wrażeniem tej książki, chociaż zazwyczaj sceptycznie podchodzę do tego typu publikacji. Dlaczego sięgnęłam po tę pozycję? Bo przychodzi w życiu człowieka taki moment, kiedy pewne rzeczy trzeba sobie poukładać w głowie, żeby nie zwariować. Pomocne mogą być wtedy fachowe poradniki, takie jak ten.
Czyta się go świetnie. Przejrzysty układ, krótkie rozdziały zakończone rozluźniającymi dowcipami, rzetelna wiedza, poparta licznymi badaniami. Przede wszystkim zaś przekonało mnie doświadczenie autorki  oraz fakt, że metody, o których pisze stosowała na sobie, w walce z ciężką chorobą.
Duży plus dla wydawnictwa za piękną okładkę i dobrą edycję oraz korektę. To pierwsza książka od bardzo dawna, w której nie doszukałam się błędów i literówek. Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Helion


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz