czwartek, 20 czerwca 2013

Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis- Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską. 30 dni, minut, treningów, przepisów.

Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis- Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską. 30 dni, minut, treningów, przepisów.
Wydawnictwo K.E. LIBER
Warszawa 2013
Format 166 x 235 mm
286 stron
 Jak poprawić swoją sylwetkę? Nie, nie patrz na wagę i nie stosuj specjalnych diet. I to mówi najpopularniejsza trenerka fitness w Polsce? TAK! Zamiast się obsesyjnie ważyć, mierz się raz w miesiącu, a zamiast katować się dietą… odżywiaj się racjonalnie i oczywiście ćwicz, a na lepsze zmieni się nie tylko Twoja sylwetka, ale i życie. Tak w skrócie można opisać program Chodakowskiej, której przedstawiać chyba już nikomu nie muszę.
  
W książce, zgodnie z tytułem, znajdziemy plan treningowy na 30 dni wraz z dokładnym opisem ćwiczeń, przepisami na pyszne dania na każdy dzień i różne porady, które pomogą w osiągnięciu celu. Autorzy motywują do działania i zarażają optymizmem, którym książka niemal ocieka. Ta książka to prawdziwy przyjaciel każdego, kto chce się zmienić.
  

czwartek, 23 maja 2013

Ulrike Bultjer- Moje ulubione sałatki

Ulrike Bultjer- Moje ulubione sałatki
Przełożyła Anna Ferdek
Wydawnictwo AKA
2012
Format 210 x 279 mm
128 stron
"Moje ulubione sałatki" czyli moja ulubiona książka kucharska. Każdy przepis jest dokładnie rozpisany na nuty, podane są dokładne proporcje, ilość porcji, czas przygotowania, kaloryczność oraz wskazówki szefa kuchni. Ale oczywiście nie tylko to świadczy o tym, że darzę tą książkę szczególną sympatią.
   
To przepisy, łatwe i przyjemne, pozwalające na szybko zrobić coś pysznego praktycznie ze wszystkiego i to często w krótkim czasie. Ulrike Bultjer nie tylko proponuje nam sałatki tradycyjne, niedrogie, niskokaloryczne, wykwintne, z różnych stron świata albo sałatki dla gości,. Mówi też co jest ważne przy robieniu sałatki, jakich sosów możemy użyć czy z czym zestawić sałatki.
   
To wszystko sprawia, że "Moje ulubione sałatki" to idealna książka zarówno dla początkujących kucharzy jak i dla tych, którzy kulinarne szlaki przetarli już dawno. Mój ulubiony przepis? Roszponka z rzodkiewkami i panzanella!
Recenzja pochodzi z bloga Biblioteczka bibliofilki
 
Książka przeczytana w ramach wyzwania czytelniczego "Z literą w tle"

wtorek, 21 maja 2013

Sherry Argov- Dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Czas na superbabki

Sherry Argov- Dlaczego mężczyźni kochają zołzy
Czas na superbabki
Przełożyła Urszula Szczepańska
Wydawnictwo  G+J
Warszawa 2006
Format 140 x 215 mm
208 stron
Książka trafiła w moje ręce przez przypadek. Kupiona na wyprzedaży, wzięta za jakąś lekką, niezobowiązującą lekturę kobiecą najpierw sprawiła, że poczułam się zniechęcona, a w końcu odłożyłam książkę na półkę... jako najlepszy poradnik jaki kiedykolwiek przeczytałam!
   
Napisana z humorem i dystansem książka ucząca jak być bardziej pewną siebie. Argov pisze lekko, zabawnie, ale z sensem i mimo, że pół żartem, to jednak z jej książki płynie sporo mądrości. Między swoje spostrzeżenia, anegdoty i przykłady wplata sto zasad atrakcyjności, które są podsumowaniem myśli autorki. Książka mówi przede wszystkim o tym, że kobiety, które za bardzo się starają często bardzo dużo tracą- często jest to facet, na którym im zależy a jeszcze częściej własne "ja". Argov uczy jak niczego nie udając i pozostając sobą sprawić by relacje z mężczyznami przeszły na bardziej satysfakcjonujący nas poziom.
 
Ogromny plus za dowcip i dystans. Tę pozycję można potraktować w dwójnasób- jako poradnik dla kobiet, które nie są zadowolone z tego jak wygląda ich życie uczuciowe, albo... parodię poradników psychologicznych. Dodatkową zaletą jest to, że autorka w wielu kwestiach ma rację (niestety) i że jej porady, wprowadzone w życie faktycznie przynoszą efekt (sprawdziłam na sobie i na pewnym przystojnym brunecie dwa lata temu- działa do dziś).

Polecam wszystkim paniom.

UWAGA! Jeśli musisz coś zrobić ale masz jeszcze chwilę przerwy, nie zaczynaj czytać tej książki. Wciąga tak, że na pewno nie zrobisz tego, co zaplanowałaś póki nie skończysz lektury.

Recenzja pochodzi z bloga Biblioteczka bibliofilki

Książka przeczytana w ramach wyzwania czytelniczego "Z literą w tle"

środa, 15 maja 2013

Robert Tekieli- Zmanipuluję Cię, kochanie

Robert Tekieli- Zmanipuluję Cię, kochanie
Wydawnictwo M
Kraków 2012
Format 140 x 201 mm
203 strony

Co łączy ze sobą ćwiczących jogę, fanów ciężkich, metalowych brzmień lub muzyki techno, metodę szybkiego uczenia się języków obcych SITA i horoskopy? Nie, to nie nowy serial emitowany przez popularną stację telewizyjną. Odpowiedź poprawna to: zagrożenia duchowe. Robert Tekieli w swojej książce "Zmanipuluję Cię, kochanie" opisuje największe duchowe zagrożenia czyhające na współczesnego człowieka- od sekt, przez niebezpieczne praktyki psycho-duchowe po toksyczne style życia. Tekieli ostrzega przed pozornie niewinnymi zachowaniami. Pokazuje jakimi drzwiami może do naszego życia niepostrzeżenie wejść zło.

Sięgając po tę książkę spodziewałam się raczej dokładnego opisu działania sekt lub innych manipulantów. Owszem, książka zawiera taki opis (choć nie jakoś szalenie szczegółowy), ale autor skupił się raczej na tym, o czym nie każdy wie, co nie jest tak oczywiste. I tak dowiedziałam się np. że tak popularyzowane od dłuższego czasu joga, czy wschodnie sztuki walki mogą być dla nas, Europejczyków, zagrożeniem. Tekieli porusza zagadnienia aktualne, czym przyciąga uwagę i wzbudza zainteresowanie. Do tego pisze ciekawie, prostym, zrozumiałym językiem, dzięki czemu książkę czyta się całkiem szybko.
   
Jedyne, co przeszkadzało mi w lekturze to to, że początkowo Tekieli mówił jedynie co jest złe, ale nie argumentował swoich twierdzeń. Później jednak zmienił taktykę i do końca trzymał się schematu co? dlaczego? w jaki sposób? Moje zastrzeżenia wzbudził również fakt, że Tekieli podważa istnienie pewnych zjawisk, argumentując to brakiem naukowych dowodów, jednak z drugiej strony notorycznie powołuje się na wiarę w Boga i Jezusa Chrystusa, których istnienia też przecież nie sposób udowodnić metodami naukowymi. Jestem katoliczką i zgadzam się z autorem, jednak myślę, że takie wypowiedzi mogą być, i często są, wykorzystywane przez ludzi niechętnych Kościołowi jako dowód na brak logiki. Także traktowanie niektórych spraw nieco na wyrost wydało mi się odrobinę dziwne- Tekieli mówi o zagrożeniu, jakie niosą za sobą książki o Harrym Potterze. Przyznaje, że nie ma w nich bezpośredniego zagrożenia, poza tym, że sporo Czytelników się od nich uzależniło, ale są bodźcem motywującym do zainteresowania praktykami magicznymi. Cóż... Równie dobrze i jego książka mogła by spełniać taką funkcję- traktuje przecież poniekąd także o magii.
  
"Zmanipuluję Cię, kochanie" wzbudziła we mnie mieszane uczucia, ale właśnie dlatego serdecznie polecam ją wszystkim ciekawskim (nie tylko katolikom). To książka, która daje do myślenia, z którą można polemizować i którą odkłada się na półkę  tylko po to, żeby natychmiast otworzyć ją z powrotem.


Recenzja pochodzi z bloga Biblioteczka bibliofilki




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu M

czwartek, 9 maja 2013

Leo Babauta- Skup się

Leo Babauta- Skup się
Przełożył Dariusz Żukowski
Wydawnictwo M
Kraków 2012
Format 140 x 201 mm
216 stron
 
Nieczęsto zdarza mi się czytać poradniki, ale kiedy już to robię, muszę mieć ku temu dobry powód. Natłok zadań i obowiązków od pewnego czasu zdecydowanie mi przeszkadza i niekiedy wręcz uniemożliwia zebranie myśli. Kiedy zobaczyłam opis tej książki pomyślałam, że oto nadchodzi wybawienie.
Leo Babauta- autor bloga Zen Habits w książce "Skup się" zebrał swoje najważniejsze rady i proponuje rozwiązanie problemów tych wszystkich, których życie jest zabałaganione i którzy nie mogą skupić się w natłoku informacji i zadań. Przedstawia jak dzięki małym krokom osiągnąć coś wielkiego, uporządkować swoje życie i odzyskać spokój.
Podział tekstu na niewielkie partie i zastosowanie dość dużej czcionki sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Ani się obejrzałam, a już kończyłam lekturę. Język, jakim posługuje się Babauta jest lekki, potoczny i przystępny. Dużym plusem jest to, że autor nie używa specjalistycznego słownictwa, dzięki czemu wszystko o czym pisze jest zrozumiałe i łatwe do zapamiętania. Porady, jakich udziela są proste i nieskomplikowane, a wszystkie swoje pomysły Babauta dokładnie opisuje proponując jak krok po kroku wcielić je w życie oraz jaki powinien być ich skutek.
  
Mimo, że książkę odebrałam pozytywnie i kilka porad autora Zen Habits wcieliłam już w życie (zauważam już pozytywne efekty), to jednak kilka rzeczy w "Skup się" nieco mnie raziło. Co takiego? To, że autor wciąż powtarzał te same określenia, np. "przeszkadzajki", czy notorycznie wymieniał przykłady rzeczy, które nas rozpraszają, nazwy urządzeń, aplikacji i programów, które powinniśmy wyłączyć itp. Właśnie te ciągłe powtórzenia nieco mnie irytowały, a tym samym odciągały moją uwagę od sedna sprawy. Kolejną rzeczą, która nie dawała mi spokoju to nieco zbyt idylliczny obraz jaki roztacza Babauta. Mówi: jeśli masz za dużo obowiązków- zrezygnuj z części z nich, wykonuj jedno zadanie w danej chwili- w tym czasie odłącz się od internetu, nie odbieraj maili i wyłącz telefon. Nie wyobrażam sobie, żeby to było możliwe w większości przypadków. Jeśli ktoś nie jest sam sobie szefem, to raczej nie przekona swojego przełożonego do tego, żeby mógł nie odbierać telefonów przez większość dnia i żeby mógł czekać z odpowiedzią na maile do momentu, kiedy będzie miał na to czas. Nie mówię już o rezygnacji z części obowiązków- większość polskich pracodawców kieruje się przecież zasadą "Jeśli pracownik nie chce czegoś zrobić, to równie dobrze nie musi robić nic.".
  
Propozycje Leo Babauty na zmianę sposobu pracy i życia są ciekawe i bez wątpienia warte uwagi, choć ich praktykowanie może okazać się często bardzo trudne bądź wręcz niemożliwe ze względu na poglądy innych (zwłaszcza naszych zwierzchników). Mimo to, serdecznie polecam ten poradnik wszystkim, którzy nie potrafią odnaleźć się w gąszczu spraw do załatwienia, którzy przez zbyt wiele zadań nie są tak produktywni i kreatywni jak by chcieli oraz tym, którzy szukają pomocy w uporządkowaniu swojego życia.

Recenzja pochodzi z bloga Biblioteczka bibliofilki

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu M

piątek, 26 kwietnia 2013

Techniki samorozwoju




Autor: Krzysztof Minge, Natalia Minge
tytuł oryginału: Techniki samorozwoju
seria/cykl wydawniczy: Samo Sedno
wydawnictwo: Edgard
data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7788-167-5
liczba stron: 228



Słowo „samorozwój” w ostatnich latach stało się wyjątkowo modne. Czasy, gdy edukacja kończyła się z otrzymaniem dyplomu ukończenia szkoły czy studiów już dawno za nami. Dziś wygrywa ten, kto stale pracuje nad swoimi umiejętnościami, poszerza wiedzę, dostosowuje się do zmieniających się potrzeb rynku. Nieustannie pędzimy do przodu, przerażeni ilością nowych informacji, jakie do nas docierają. Mogłoby się wydawać, że tylko najzdolniejsi są w stanie odnaleźć się w tej sytuacji. Prawda jest jednak taka, że nawet najbardziej inteligentna osoba niewiele zdziała, jeśli nie będzie potrafiła zapanować nad swoim potencjałem. "Techniki samorozwoju" to książka, która pozwoli czytelnikowi lepiej wykorzystać własne możliwości.

Poradnik został podzielony na pięć części:
- selekcjonowanie informacji i ustalanie priorytetów
- uwaga! skoncentruj się!
- czytaj szybko, lecz skutecznie
- 16 skutecznych technik uczenia się
- techniki i ćwiczenia wspierające kreatywność.

Każda z nich skupia się na zupełnie innym zagadnieniu, tak więc można czytać je w dowolnej kolejności. Niezależnie jednak od tego, jakich informacji poszukujemy, warto zaznajomić się z pierwszym rozdziałem. Znajdziemy w nim szereg porad, jak zredukować ilość czasu traconego na czynności mało pożyteczne. I tak przykładowo wyłączenie telefonu może wydawać się dość drastyczną metodą, jednak przeprowadzenie ćwiczeń z tego rozdziału uświadamia każdemu, jak duże przynosi korzyści. Jeszcze bardziej ciekawa wydała mi się część poświęcona selekcjonowaniu informacji. I tutaj nie zabrakło ćwiczeń, dzięku którym nauczymy się wyłuskiwać to, co najbardziej nas interesuje, lub jest dla konkretnego zagadnienia najistotniejsze.

Kolejne rozdziały zawierają szereg wskazówek i ćwiczeń, które pozwolą czytelnikowi udoskonalić umiejętności zapamiętywania nazwisk, szeregu liczb czy też szybkiego czytania. Metody opisywane przez autorów nie należą do szczególnie odkrywczych. Podejrzewam, że osoby które od dłuższego czasu interesują się technikami usprawniania nauki i czytania, większość z nich będzie już dobrze znana (mam tu na myśli choćby mapę myśli czy różne warianty metody haków). Niezależnie jednak od naszych dotychczasowych wiadomości, warto poświęcić więcej czasu na wykonanie kolejnych ćwiczeń. Moim zdaniem to właśnie ćwiczenia są najmocniejszą stroną poradnika. Właściwie nie ma tutaj rady, która nie zostałaby przetrenowana. Ćwiczenia są naprawdę różnorodne i bardzo dobrze opracowane. Osoby, które po raz pierwszy słyszą o pewnych technikach ucieszy fakt, że nawet do zadań bardziej abstrakcyjnych, które wymagają pewnej dozy kreatywności, dołączone zostały propozycje rozwiązań.

Całość została zaprezentowana w bardzo przejrzysty sposób. Wyraźnie zaznaczone przykłady, ćwiczenia, wskazówki, sprawiają, że praca z książką staje się prawdziwą przyjemnością.

Do "Technik samorozwoju" zapewne będę jeszcze bardzo często wracać. Bo choć większość technik była mi już dobrze znana, z przyjemnością wrócę do wielu ćwiczeń. Książkę polecam w szczególności osobom, które dopiero zaczynają usprawniać swoje umiejętności a także tym, którzy poszukują nowych, ciekawych ćwiczeń.

Recenzja również na blogu "Moje książki"

wtorek, 9 kwietnia 2013

"Macierzyństwo to łatwizna... i inne kłamstwa, które słyszą świeżo upieczone mamy"


tłumaczenie: Anna Kanclerz

tytuł oryginału: It gets easier! And other lies we tell new mothers
wydawnictwo: Septem
data wydania: 2008 (data przybliżona)
ISBN: 9788324621330
liczba stron: 208
kategoria: poradniki
ocena: 4/6

 Pamiętam, gdy spodziewałam się pierwszego dziecka byłam bombardowana informacjami, co jak i dlaczego oraz napastowana z każdej strony radami od przyjaciółek, dobrych cioć, teściowej itp, jak mam postępować z noworodkiem. Naciskano na mnie, że karmienie piersią jest przymusem, bo inaczej wszelkie nieszczęścia, które spotkają w przyszłości moje dziecko to będzie moja wina. A , bo chorowite będzie, a to, że nie poradzi sobie w relacjach z rówieśnikami itp. Teściowa to "radziła", jak ma dziecko spać , ubierać go itp. Istny szał.
Kiedy nadszedł dzień rozwiązania, to myślałam, że odpocznę od tych wszystkich "dobra rada". Jakże się myliłam. Gdy karmienie piersią stało się dla mnie bolesną udręką i byłam już na skraju nerwowego wytrzymania, to nie znalazłam wparcia w personelu. To właśnie on nakładał na mnie kolejne brzemię w postaci poczucia winy, bo tyle matek dało rady, a ja być może mam za małe zaparcie, zbyt szybko się poddaje. I powiedzmy sobie szczerze, gdy po dwóch tygodniach skapitulowałam, to poczucie winy towarzyszyło mnie, aż do drugiego dziecka. Aż szkoda, że nie miałam wówczas pod ręką "Macierzyństwo to łatwizna... i inne kłamstwa, które słyszą świeżo upieczone mamy" , autorstwa Claudine Wolk.
Claudine Wolk jest autorką licznych felietonów i artykułów poświęconych macierzyństwu. Prowadzi również stronę internetową www.help4newmoms.com dla świeżo upieczonych mam. Aktywnie zajmuje się także problemem kobiet wracających do pracy zawodowej po "odhodowaniu" dzieci. Mieszka na Wschodnim Wybrzeżu  Stanów Zjednoczonych z mężem i trójką dzieci.
"Macierzyństwo to łatwizna...i inne kłamstwa, które słyszą świeżo upieczone mamy" , to nie jest kolejna książka z poradami , jak i dlaczego. Jest to lektura, która obala mity tak głośno głoszone. Takimi mitami są m.in. ,że pierwszy rok jest najgorszy, że zaraz po urodzeniu dziecka młoda mama wraca do figury sprzed ciąży, że musi karmić na godzinę, że jej życie się zmieni diametralnie , bądź trzeba dobrej organizacji, by macierzyństwo przetrwać.
Czytałam tą pozycję i miałam wrażenie, że czytam o sobie z czasów, gdy byłam matką jednego dziecka, bo przy kolejnym kobieta, rodzice są mądrzejsi, bardziej asertywny, potrafią dać odpór "dobrym radom" , ale przede wszystkim są bogatsi w doświadczenia.
Uważam , że jest to ciekawa , inna pozycja. Czwóreczkę dałam dlatego , ponieważ już jestem bogatsza w moje osiągnięcia w "pracy" matki i wiele poruszanych przez pisarkę kwestii mam już za sobą. Jednakże młodym i przyszłym mamom polecam. I dodam coś od siebie "Wierzcie w siebie i słuchajcie tylko i wyłącznie swojego serca".

czwartek, 21 marca 2013

Zdrowie zgodne z grupą krwi

Od wielu lat słyszałam o odżywianiu się zgodnie ze swoją grupą krwi. Każdy człowiek ma swoje odrębne potrzeby żywieniowe, a przyczyną tych różnic jest między innymi posiadana przez daną osobę grupa krwi. Dlatego też sięgnęłam po książkę dr Jamesa L. D’Adamo i Allana Richardsa „Zdrowie zgodne z grupą krwi. Jak uniknąć choroby”.

Grupa krwi jest jednym z czynników mających wpływ na potrzeby naszego organizmu, tym samym oddziałując na nasz sposób odżywiania i styl życia. Dr James D’Adamo jest światowej sławy specjalistą, twórcą programu żywieniowego zgodnego z grupami krwi. Odkrył zależności występujące między daną grupą krwi a sposobem odżywiania.

Książka „Zdrowie zgodne z grupą krwi. Jak uniknąć choroby” zawiera informacje o grupach i podgrupach krwi, wyjaśnia czym się różnią, przedstawia i charakterystyczne cechy. Poza tym autor szeroko pisze o hipoglikemii i chorobach z nią związanych, a także sposobach ich leczenia.



Kolejne rozdziały to kilkadziesiąt stron przepisów, planów diet, jadłospisów dobranych do poszczególnych grup krwi. W książce znajdziemy także wykaz produktów, które są wskazane i niezbędne dla każdej grupy oraz tych, których zdecydowanie należy unikać. Autor nie szczędzi przepisów na różne potrawy (szkoda, że bez zdjęć gotowych dań), które wspomogą organizm i zapobiegną chorobie. Znajdziemy tutaj szereg programów profilaktycznych, także przeznaczonych dla dzieci oraz mnóstwo porad jak stworzyć własny program. Dowiemy się które witaminy i minerały są wskazane dla organizmu i jakie jest ich zastosowanie w profilaktyce i w leczeniu chorób. Autor instruuje również czytelników jak należy jeść. Przede wszystkim nie powinniśmy spożywać posiłków w stresie, bo wtedy nawet te dobre produkty mogą przynieść odwrotny skutek do zamierzonego. Nie mieszajmy węglowodanów z białkiem zwierzęcym, nie jedzmy ani zbyt zimnych, ani zbyt gorących posiłków, bo deregulują one działanie żołądka i soków trawiennych. Jedzmy dużo warzyw, zwłaszcza tych zielonych, bo to one mają najlepszy wpływ na nasz organizm. Na koniec autor opisuje również jak można przeciwdziałać niektórym dolegliwościom zarówno u dorosłych jak i u dzieci.

„Zdrowie zgodne z grupą krwi. Jak uniknąć choroby” to pozycja godna polecenia osobom zainteresowanym zdrowym sposobem odżywiania i zmianą stylu życia. Napisana w przystępny dla laika sposób, bez niezrozumiałych słów, sformułowań medycznych. Autor krok po kroku wyjaśnia zasady odżywiania zgodnie z grupą krwi, rozwiewa wątpliwości, tłumaczy wpływ poszczególnych pokarmów na nasze samopoczucie i przede wszystkim serwuje mnóstwo wspaniałych przepisów na pyszne potrawy, co sprawia że książka nie jest odbierana jako typowy poradnik. 
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Studio Astropsychologii
O książce:
Autor: dr James L. D’Adamo i Allan Richards
Tytuł oryginalny: „Just An Ounce of Prevention Is Worth a Pound of Cure: A Modern Guide to Healthful Living from the Originator of the Blood-Type Diet”
Tłumaczenie: Dariusz Rudziński
Projekt okładki: Piotr Pisiak
Wydawnictwo Studio Astropsychologii, Białystok 2011.

piątek, 15 lutego 2013

"Praktyczne gotowanie według pięciu przemian"

Nie interesuję się chińską medycyną ani stylem życia, ale bardzo lubię gotować, a co za tym idzie jeść. Kiedy sięgałam po książkę „Praktyczne gotowanie według pięciu przemian” autorstwa Anny Czelej spodziewałam się długiej listy przepisów, które z radością wypróbuję. Jednak ten poradnik jest inny niż dotychczas znane mi książki o zdrowym odżywianiu.

Przede wszystkim nie jest to książka kucharska, jak mówi sama autorka. Zamiast przepisów kulinarnych znajdziemy tutaj świetnie wyłożoną filozofię kuchni chińskiej, która ma nam uświadomić i nauczyć jak odczytywać poszczególne symbole i przekładać je na sposób przygotowywanie potraw. W drugiej części książki znajdziemy mnóstwo przepisów, ale nie takich typowych, jakie znamy z polskich książek kucharskich. Autorka przygotowała listę potraw i opatrzyła je informacją jak je przygotować, tak by zawierały produkty wszystkich pięciu przemian. Książka zawiera spisy i tabele produktów, dzięki którym łatwiej będzie nam się poruszać po poradniku i zrozumieć zasady przygotowywania potraw zgodnie z zasadą pięciu przemian.

„Praktyczne gotowanie według pięciu przemian” to z pewnością dość nowatorska jak na polskie warunki książka kulinarna, jednak dla miłośników medycyny chińskiej i zdrowego stylu życia będzie to świetna lektura, z której będą mogli zaczerpnąć wiele przydatnych porad i zmienić swoje podejście do gotowania.

Jedyną, ale też największą wadą książki jest jej język. Pisałam o świetnie wyłożonej filozofii kuchni chińskiej, bo rzeczywiście autorka dość obszernie ją przedstawiła, ale w taki sposób, że dla przeciętnego człowieka, czyli mnie, jest to kompletnie niezrozumiałe. I teraz pytanie brzmi, czy „Praktyczne gotowanie według pięciu przemian” ma przyciągnąć nowe osoby do tego stylu życia, czy też jest to poradnik dla miłośników kultury, medycyny i kuchni chińskiej. Sama mam wrażenie, że raczej skierowana jest do tych drugich i takim czytelnikom mogę tę książkę polecić.




O książce:
Autor: Anna Czelej
Projekt okładki: Piotr Pisiak
Studio Astropsychologii, wyd. IV, Białystok 2012.


wtorek, 12 lutego 2013

"Trening mentalny" Johanna Pana


tytuł oryginału: Mentales Training für Kinder: Spielend leicht zum Erfolg
wydawnictwo: Helion
data wydania: grudzień 2012
ISBN: 9788324641086
liczba stron: 208
kategoria: poradniki
ocena 5/6


Jestem matką i doskonale sobie zdaję sprawę ile trudu należy włożyć, aby wpoić dziecku zasady życia we współczesnym świecie oraz, by kształtować ich osobowość tak, by sobie mogły poradzić w sytuacjach, gdy mnie przy nich nie będzie. Rodzicielstwo nie jest łatwe i dlatego często posiłkuje się różnorodnymi poradnikami w tym temacie.

Tym razem postawiłam na zapoznanie się z zagadnieniem jakim jest trening mentalny. Czym jest trening mentalny? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w poradniku autorstwa Johanny Pana.

Johanna Pana jest kierowniczką ośrodka w okręgu tenisowym Wiesbaden, nauczycielką wychowania fizycznego ,a także matką dziesięcioletniej córki. Od 1995 roku zawodowo zajmuje się wspieraniem rozwoju dzieci w sporcie.

Co autorka właściwie umieściła w swoim poradniku? Johanna Pana większość część poświęciła ukształtowania dziecka, które chętnie się rusza i spełnia swoje sportowe zainteresowania. Jednak pierwsza cześć przedstawia czynniki, które mają bezpośredni wpływ na ową aktywność w wieku szkolnym. Autorka wykazuje, że trening mentalny to całe życie dziecka, od narodzin do momentu, gdy staje się nastolatkiem i wkracza w świat dorosłych.

W treningu mentalnym nieodzowną rolę sprawuje nauka poprzez zabawę. Jest to idealny sposób , aby dziecko nabywało umiejętności rozumienia, koncentracji, współdziałania itp. Ważne jest również określenie granic dziecku, by miało poczucie bezpieczeństwa. W treningu mentalnym ważne jest także zorganizowanie każdego dnia. Pisarka zamieszcza przykładowe tabele i plany dnia , by dziecku ograniczyć stres związane z tym co nie znane.

W książce znajdziemy wiele rad, które mogą podpowiedzieć rodzicom , jak radzić sobie z dzieciakami. Rady odnoszą się również do zajęć niby prozaicznych, jakimi są : sen czy odżywianie. Niby nieznaczące, ale jakby się przyjrzeć, to wiele opisywanych sytuacji można zauważyć w każdym domu. Jak wiadomo człowiek uczy się całe życie.

Chciałabym zwrócić uwagę na oprawę graficzną tej pozycji. Jest ona pełna barw, zdjęć, propozycji zabaw, zajęć sportowych, które możemy wykonywać razem z dzieckiem i tym samym zawężać nasze więzi. Najważniejsze puenty są bardzo dobrze widocznie dzięki oprawieniu je w dodatkowy kolor. Istotne są także podsumowania pod każdym rozdziałem, dzięki czemu możemy szybko do danej myśli wrócić do szukanej kwestii bez zbędnego wertowania kartek.

Komu bym poleciła ten poradnik? Na pewno każdemu rodzicowi, ale także tym, którzy pracują z dzieciaki, gdyż propozycje gier i zabaw, a nawet ćwiczeń fizycznych można by zastosować w każdym przedszkolu , szkole i na jakikolwiek zajęciach dodatkowych.

piątek, 8 lutego 2013

Surowe pożywienie

Po książkę Natalii Rose „Surowe pożywienie” sięgnęłam z czystej ciekawości, przyznaję się do tego. Jednak nie sądziłam, że wyniosę z niej tak ciekawe i praktyczne informacje, a co więcej mnóstwo wspaniałych przepisów.

Natalia Rose to znana amerykańska dietetyczka, twórczyni diety detoksykacyjnej i dyrektor ds. odżywiania w popularnym w Stanach Zjednoczonych spa. Słynie z propagowanie pokarmów niepoddawanych gotowaniu, pieczeniu czy smażeniu. W swojej książce „Surowe pożywienie” przedstawia jak można zmienić styl życia, zyskując zdrowie i energię.

Poradnik podzielony jest na trzy części. Pierwsza tłumaczy jak funkcjonuje organizm człowieka, skąd czerpiemy energię. Autorka przedstawia pięć kategorii według których dzielimy pokarmy, a także pokazuje które możemy ze sobą łączyć, by zapewnić prawidłowy metabolizm. Bardzo mocno krytykuje modę na jedzenie szybkie i tłuste. Wytyka popełniane błędy, podaje przykłady jak nieprawidłowo skomponowane posiłki odbierają nam energię i sprawiają, że jesteśmy ociężali i zmęczeni. Mimo, że Natalia Rose zaznacza, że jej książka nie ma celu propagowania wegetarianizmu to bardzo mocno podkreśla swój negatywny stosunek do jedzenia mięsa. Wprawdzie wspomina, że spożywając mięso można dokonać wspaniałych postępów w oczyszczaniu organizmu, ale w trakcie lektury wyczuwałam potępienie w słowach autorki.

W drugiej i trzeciej części Natalia Rose prezentuje mnóstwo różnych przepisów, a także propozycje na śniadanie, obiad i kolacje, które można wykorzystać podczas pierwszych dwudziestu jeden dni zmiany stylu spożywania. Znajdziemy także test, który pomoże nam określić nasze potrzeby. Jednak to co najbardziej mi się spodobało to proste przepisy z wykorzystaniem przede wszystkim warzyw i owoców. Jedne i drugie uwielbiam, więc z przyjemnością wykorzystam pomysły na smaczne potrawy, choć z pewnością nie będę stosować się w pełni do porad autorki, to jednak wiele z nich wcielę w życie, a raczej w menu.

Zachęcam do zapoznania się z „Surowym pożywieniem” Natalii Rose. To bardzo dobry poradnik wskazujący jak można jeść zdrowiej i smaczniej, zyskując zdrowie, energię i lepsze samopoczucie. 

Za książkę serdecznie dziękuję Pani Irenie i Studiu Astropsychologii



O książce:
Autor: Natalia Rose
Tytuł oryginalny:  "Raw food life force energy"
Tłumaczenie: Grzegorz Ciecieląg
Projekt okładki: Tomasz Piłasiewicz
Wydawnictwo Studio Astropsychologii, Białystok 2011.


poniedziałek, 4 lutego 2013

"Dieta sokowa"

Każda z nas chce być piękna i szczupła. Nie oszukujmy się, każda kobieta miała, ma lub będzie miała w swoim życiu taki moment, gdy postanowi przejść na dietę. A że od lat specjaliści zasypują nas różnego typu dietami, coraz to nowszymi, które jak czasami się okazuje, są bardziej lub mniej korzystne dla organizmu, to może przebierać w propozycjach jak w ulęgałkach.

Jason Vale, trener zdrowego stylu życia, mówca motywacyjny, trener gwiazd i twórca diety sokowej postanowił napisać książkę, w której zawrze całe swoje dotychczasowe doświadczenie. „Dieta sokowa. Zdrowe odchudzanie” to bardzo ciekawy poradnik, który uświadomi nam jak zdrowe odżywianie może nam pomóc w odchudzaniu, ale także poprawić nasze samopoczucie.

Autor nie skupia się tylko na samej diecie. Opisuje jak ważna jest motywacja, zebranie się w sobie i postanowienie, że chcę, nie muszę, tylko chcę. Vale omawia dietę z psychologicznego punktu widzenia, jako nieodłączny element potrzebny do osiągnięcia sukcesu w odchudzaniu.

Poradnik zawiera mnóstwo przepisów na różne soki, z informacją, jakie korzyści może nam on przynieść. Znajdziemy w nim także plan żywieniowy i listę produktów, które będą nam potrzebne. Ponadto bardzo mile zaskoczył mnie również wykaz potrzebnego sprzętu, z opisem jak zorganizować sobie miejsce w kuchni czy też na barze, by móc szybko i sprawnie przyrządzić sobie napój, a potem nie musieć sprzątać.

„Dieta sokowa” Jasona Vale’a to świetne uzupełnienie codziennego menu. Z pewnością zdrowe, zwłaszcza, że autor przedstawia soki, jako część jadłospisu, a nie jego podstawowy element. Książka jest tak podzielona, by łatwo było odnaleźć w niej poszczególne przepisy, składniki, listy produktów i przykłady codziennej diety.

Sama zawsze lubiłam soki i piję ich całkiem sporo, ale poradnik Jasona Vale’a zachęcił mnie by zacząć samej je przygotowywać. 
 
Za książkę serdecznie dziękuję Pani Irenie i Studiu Astropsychologii 
 

 
 
O książce:
Autor: Jason Vale
Tytuł: "Dieta sokowa"
Tytuł oryginalny: "7lbs in 7 days super juice diet"
Tłumaczenie: Karolina Bochenek
Projekt okładki: Piotr Pisiak
Wydawnictwo Studio Astropsychologii, Białystok 2012
 

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Bieganie i odchudzanie dla kobiet. Zdrowa i piękna każdego dnia


Autor: Jeff Galloway, Barbara Galloway
tłumaczenie: Białas Wojciech
wydawnictwo: Helion Wydawnictwo

data wydania: kwiecień 2012

Piękna, zdrowa, zgrabna – marzenie niejednej współczesnej kobiety. O ile zawsze można nieco zatuszować mankamenty urody a przez chorobami próbować chronić się łykając kolorowe witaminy, o tyle utrzymanie zgrabnej sylwetki, dla wielu kobiet stanowi prawdziwe wyzwanie. Od dawna wiadomo, że jedną z najlepszych metod zrzucenia zbędnych kilogramów jest uprawianie sportów, a dyscypliną, przynoszącą wyjątkowo dobre efekty jest bieganie. Cały problem polega na tym, że bez podstawowych wiadomości na jej temat, bardzo szybko możemy nabawić się kontuzji, które skutecznie zniechęcą nas do dalszych prób. Osobom, które planują rozpocząć swoją przygodę z bieganiem, polecam publikacje Jeffa Gallowaya, natomiast kobietom, które przy okazji chciałyby co nieco zrzucić, książkę, którą napisał wspólnie z Barbarą Galloway – Bieganie i odchudzanie dla kobiet.

Książka zbudowana jest w bardzo przemyślany sposób. Zaczynamy od wyrobienia sobie odpowiedniego nastawienia, zarówno do jedzenia, jak i uprawiania sportu. Autorzy przykładowo opisują wszelkie korzystne zmiany w organiźmie, będących skutkiem zwiększonej aktywniści fizycznej, nawet jeśli wskazówka na wadze jeszcze nawet nie drgnęła. Co zapewne ucieszy niejedną kobietę przerażoną wyciskającymi ostatni pot treningami, książka utwierdzi nas w przekonaniu, że w ćwiczeniach najważniejsze jest znalezienie złotego środka, który pozwoli nam cieszyć się życiem, zamiast po treningu padać na nos i godzinami regenerować siły.

Kolejna część poświęcona jest typowo kobiecym aspektom. Znajdziemy tu sporo informacji na temat doboru właściwiej bielizny, pielęgnowania otarć, właściwego postępowania w przypadku zaburzenia cykli miesiączkowych. Duże wrażenie zrobiła na mnie część napisana przez Barbarę Galloway, dotyczącą wsparcia ze stony najbliższych. Decyzja o rozpoczęciu treningów przez kobietę, która dotąd poświęcała cały swój czas na rodzinę, może wywołać pewien opór, z którym trzeba sobie jakoś poradzić. A gdy już podejmiemy decyzję, która wywraca nasz dzienny plan do góry nogami, warto znaleźć bratnią duszę, która zmotywuje nas do regularnego trenowania.

Następny dział poświęcony jest zasadom prawidłowego odżywiania. Tutaj zostaje wyjaśniony proces akumulacji tłuszczu w organiźmie, sposoby na rozsądne ograniczenie liczby kalorii, otrzymamy przykładowy plan odżywiania i szereg ciekawych porad żywieniowych.

Wreszcie przechodzimy do ćwiczeń, które zdaniem autorów są świetną zabawą. Zostaną tutaj omówione dyscypliny wymarzone dla osób, które pragną zrzucić zbędne kilogramy, pojawił się również rozdział z bardzo chwytliwym tytułem: Jak spalić do 30 kg na rok ;-) W dziale nie zabrakło konkretnych wytycznych do treningów na kolejne tygodnie.

Zanim wyruszymy w trasę na pierwszy trening, otrzymamy jeszcze parę słów motywacji i szereg wskazówek technicznych, choćby odnośnie doboru butów, utrzymania prawidłowej sylwetki, kontuzji, kolek czy mdłości a nawet bezpieczeństwa na ulicy i ... psów, które możemy napotkać na swojej drodze.

Muszę przyznać, że nadal nie mogę uwierzyć, że w tak niewielkiej objętościowo publikacji, autorzy zdołali podejść do tematu tak kompleksowo. Wszystko napisane łatwym i przystępnym językiem, łatwo ulec wrażeniu, że autorom naprawdę zależy na tym, by do nowego wyzwania solidnie nas przygotować. Merytorycznie naprawdę nie mam niczego do zarzucenia, natomiast przynajmniej w moim przypadku nadal brakuje motywacji. Być może przeczytałam tą pozycję zbyt szybko, pragnąć jak najprędzej opanować całą zawartą w niej wiedzę. Może sama jestem sobie winna, że zabrakło tej wiary, że teraz faktycznie mogę, że teraz się uda. Tu i teraz! Tego niestety póki co nie ma... Ale do książki na pewno jeszcze będę wracać i kto wie, co jeszcze się wydarzy...


Również na blogu Moje książki...

piątek, 11 stycznia 2013

Superodporność - prawda czy kolejny mit

Akurat panuje sezon grypowy. Ominęło was? Bo mnie niestety nie. Prawie cała moja rodzina od tygodnia kaszle, kicha i gorączkuje, nie wyjąwszy mnie. Pomyślałam, że to idealny moment by  sięgnąć po książkę dr Joela Fuhrmana „Superodporność. Jak z posiłków czerpać zdrowie”.

Dr Joel Fuhrman to lekarz będący ekspertem w dziedzinie profilaktyki i odwracania procesów chorobowych. W swojej książce opisuje czym jest superodporność, na czym ona polega i od czego jest zależna. A odpowiedź jest bardzo prosta. Odporność człowieka zależy od niego samego, od diety jaką stosuje i nie chodzi tutaj o dietę odchudzającą, lecz o zwykłe codzienne posiłki. Dr Fuhrman uczy nas jak powinniśmy konstruować posiłki, by dostarczały nam one odpowiednią ilość witamin i minerałów, które pomogą naszemu organizmowi odeprzeć chorobę. Dowiadujemy się co jeść, jakie składniki powinny zawierać nasze dania, by dieta była skuteczna, czego powinno być więcej, a czego mniej w pokarmach, jakie dostarczmy organizmowi.  Informacje te poparte są szeregiem diagramów i tabel, dzięki którym łatwo wyłapać i zapamiętać te najważniejsze dla nas składniki codziennych posiłków. Bo owoce i warzywa to nie wszystko. Organizm musi dostać odpowiednią ilość białka, cynku i innych pierwiastków, które wspomogą go w walce z chorobami. Poza tym w ostatnim rozdziale, znajdziemy ponad stron planów żywieniowych, diet i przepisów na posiłki, które dostarczą naszemu ciału odpowiednich mikroelementów.

Dlaczego więc warto sięgnąć po książkę „Superodporność. Jak z posiłków czerpać zdrowie”? Pierwszym i najważniejszym według mnie powodem jest to, że systematyzuje wiedzę o pokarmach. Dr Fuhrman przedstawia tabele, w których znajdziemy informacje które warzywa są najlepsze w budowaniu odporności i dlaczego akurat te a nie inne. Każdy z nas wie, że cebula i czosnek to niezrównani bojownicy w walce z chorobami, ale czy wiemy dlaczego? Po lekturze tej książki nie tylko wzbogacicie się o niezbędną wiedzę, ale również zrozumiecie dlaczego warto znać powody wskazań czy przeciwwskazań do spożywania określonych pokarmów.

Kolejnym powodem, dlaczego warto przeczytać tę pozycję są mity obalane przez doktora Fuhrmana. Zarówno te medyczne, dotyczące działania niektórych leków, jak i te związane z domowymi sposobami, jak jedzenie rosołu czy picie dużej ilości płynów.  Autor wytyka wszelkie wady, ale wskazuje też zalety tego czy innego środka leczniczego. I na koniec, choć Fuhrman mówi o tym na samym początku, superodporność należy wypracować odpowiednią dietą, a potem umieć ją utrzymać, a do tego z pewnością przyda się wiedza zwarta w tej książce.

Komu mogę książkę polecić? Wszystkim. Każdy z nas chce być zdrowy, cieszyć się jak najdłużej życiem i energią, a do tego należy się odpowiednio odżywiać. „Superodporność. Jak z posiłków czerpać zdrowie” to pierwszy krok na drodze do lepszego samopoczucia, a może i podniesienia jakości życia?!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Studiu Astropsychologii

 


 O książce:
Autor: Dr Joel Fuhrman
Tytuł: „Superodporność. Jak z posiłków czerpać zdrowie”
Tytuł oryginalny: „Super Immunity: The Essential Nutrition Guide for Boosting Your Body's Defenses to Live Longer, Stronger, and Disease Free”
Tłumaczenie: Anna Rutkowska
Projekt okładki: Piotr Pisiak
Wydawnictwo Studio Astropsychologii, Białystok 2012.